Niepołatane chodniki, zdegradowane czasem i działalnością człowieka budynki i wieczna, niewietrzejąca mieszanka alkoholu, papierosów oraz kontenerów z używaną odzieżą. Wylęgarnia przestępców. Ciężko wyjść z tego rejonu bez uszczerbku na zdrowiu, psychice albo koncie bankowym.
Miejsce imprez dla E150, którzy nie są aż tak bogaci, by móc sobie pozwalać na płacenie mandatów za zakłócanie porządku publicznego, ekshibicjonizm upijanie nieletnich i używanie wulgarnego słownictwa. Wydasz miliony na taksówkę, zanim tam trafisz, więc uzbrój się w cierpliwość i platynową kartę kredytową Twojego tatusia.