Tittle-Tattle
Liczba postów : 59 Join date : 31/01/2012
| Temat: Say goodbye and this is the beginning Sro 1 Sie 2012 - 2:28 | |
| Sweethearts!
Nadszedł koniec miłościwego panowania naszej szanownej Królewskiej Pary, która ze sceny schodzi z jeszcze większym hukiem, niż na nią weszła. A robią huk podwójny, gdyż każde w swoim zakresie!
Dla większości jest to czas radości i rozpoczynającej się wolności, ale chyba jakoś nie wszyscy są w stanie cieszyć się z tego. W wyższej sferze nastały ciemne chmury…
Tajemnicze zniknięcie swojej dziewczyny Aiden przypłacił niemalże życiem (nie chcę wdawać się w szczegóły mało pięknej rany, którą dwie wrogie sobie i jemu Sokolice rozjątrzyły w stajni – czyżby nie tylko fizycznie?), a gdy panna Wright wróciła, najpierw oddała mu się na przywitanie (to takie ROMANTYCZNE), po czym zerwała z nim definitywnie. Co za jawna niewdzięczność za tyle nocy nieprzespanych, zamartwianie się i wydzwanianie… On przecież niemalże powstrzymywał się przed zaspokajaniem swoich fizycznych pragnień! (Niemalże, w końcu ktoś musiał pocieszyć chorą na raka Wendy, której pozostał tydzień życia… jaka szkoda, uczcijmy ją minutą ciszy).
Szczerze mówiąc, nie wiem dlaczego tyle zwlekałaś, Prudence. Ale co się stało, to się nie odstanie, jak DOSKONALE o tym wiesz, panno-pozbawiona-przywództwa (w najgorszy z możliwych sposobów i w najgorszym z możliwych czasów). Chyba pieniądze od rodziców nie wpłynęły na czas na konto szanownej pani dyrektor, prawda? Trudno, ktoś zamożniejszy pocieszy się ciepła posadką.
A wracając do Colliera Starszego, chyba już ukoił swój ból w szatni z Leistner Młodszą, tak, tą alternatywną. I odwiedził w szpitalu bardzo troskliwie przyjaciółkę swojej szwagierki, odnawiając kontakty ze Wspaniałą Czwórką.
Po wypadku Tremaine wszyscy pojawili się nagle przy jej łożu (śmierci? KOLEJNA?), płacząc i lamentując. Niezwykle to poruszające, zważywszy na to, że Młodszy jako jej artystyczny kochanek nadal żywi do niej uczucia, które nieudolnie stara się ukryć, a Ashton i Lanvin, była (?) idealna para, spotykają się po kryjomu w miejscach takich jak aula teatralna (pozornie pustych). I jak wam nie wstyd?
Jeszcze do tej pory wszyscy żyjemy szczęśliwymi zaręczynami panny Demarchelier i byłego (czy na pewno?) ćpuna Lancastera. Ale wiadomym było, że Chloe niezbyt długo pozostanie w takim marazmie. Wizyta w klubie dla homoseksualistów i spędzenie upojnej nocy z NAUCZYCIELKĄ (Lolita vol 2, wydanie żeńskie) wcale nie przysłużyło jej wyglądowi – okopcone i poplamione ubrania, roztrzepane włosy, rozmazany makijaż. To chyba nie najlepszy pomysł na poprawienie swojego wizerunku tuż przed widowiskowym schodzeniem ze sceny. Ale przynajmniej jest pewność, że nie stanie się znów inkubatorem. A ona, jako mądra (???) dziewczynka, chyba uczy się na swoich błędach.
Może warto więc wesprzeć kuzynkę, która płacze właśnie w satynową poduszkę po tragicznym zerwaniu wszelkich kontaktów ze swoim już-byłym chłopakiem, który dopuścił się zdrady. Z kolegą. Prudence i Cornelius idealnie powinni ją zrozumieć.
Zostawmy jednak za sobą wszystkie złe wspomnienia, gdyż czekają na nas niezapomniane przygody w Alpach (doszły mnie słuchy, że będzie NAPRAWDĘ ciekawie).
Tymczasem GOODBYE ST. BERNARD! (nie) będziemy tęsknić
Ja dla Was, Wy dla mnie Tittle-Tattle | |
|
Jace Chamberlain Przywódca Pum Uczeń
Age : 30 Liczba postów : 427 Join date : 31/07/2012 Skąd : Londyn, Anglia
| |