Boring triangles.

Kochani St.Bernardowicze!

Cieszy mnie fakt, iż posiadam swoich wiernych i oddanych szpiegów. Ponieważ trafił do mnie dość
ciekawy filmik, gdzie po ochach i achach, z typową lisią dramaturgią i lisim uwielbieniem do mącenia,
sama się gubię we wszystkich doniesieniach.
Jednak weryfikacja konieczna być musi. Okazało się, że Rochelle nie jest jednak taką suką, jak myślałam
(zawiodłaś mnie, moja droga!), ponieważ ona jedynie uświęca związek swojej przyjaciółki z Przywódcą
Jeleni! Związek grzechem nieczystości nieskalany!!!
Tak, ja też nie umiałam w to uwierzyć!
Jednak doceniamy próby życia w celibacie, gdyż dowiedziałam się również, że dziewicze kwiatki w ilości
masowej zerwane były podczas naszego wyjazdu na zdecydowanie NIEcnotliwe Karaiby.
Nieprawdaż Lanvin?



Ja dla Was, Wy dla Mnie
Tittle-Tattle