Imiona: Codell "Cody" Oswallt
Nazwisko: Asher
Data i miejsce urodzenia: 1993.04.29 Londyn
Rodzina: Ojciec - Carl Devon Asher, lat 43 - Jeden z najlepszych adwokatów w Londynie. Niejednokrotnie przez swoich konkurentów określany był mianem "adwokata diabła". Dlaczego? To proste. Londyńczycy śmieją się, że mężczyzna zaprzedał swą duszę diabłu gdyż nigdy, w historii swej kariery, nie przegrał żadnej, choćby i najbardziej beznadziejnej sprawy - jego sekret leży jednak w zupełnie innym miejscu, gdyż to właśnie po nim Cody odziedziczył dar manipulacji. Z charakteru Carl nie należy do najprzyjemniejszych osób. Jest on szczerym do bólu, cynicznym i egocentrycznym człowiekiem, na którego sercu leży tylko i wyłącznie dobro własne i najbliższych.
Dziadek - Oswallt Carl Asher - 72 - Jeżeli ktoś chciałby uznać Oswallta za tego miłego jegomościa sprzed dwóch pokoleń, nie mógłby się bardziej mylić. Oswallt jest prawowitym właścicielem kancelarii Asherów. Jest on kilkakrotnie gorszą wersją swego syna. Jego cynizm nie zna granic. Mężczyzna jest mściwy - można powiedzieć, że nie ma wrogów, gdyż wszystkich już pochował - jego złość nie ma granic, a na litość w jego życiu nie ma miejsca. W Londynie krąży o nim kilka plotek, a może bardziej adekwatnym byłoby użyć tu słowa legend - o tym jednak kiedy indziej.
Matka Ellis Asher - 39 - osoba zupełnie nie pasująca do rodziny Asherów. Jej charakter jest zupełnym przeciwieństwem domowników i chyba po niej najwięcej odziedziczył Cody. Ellis jest niezwykle piękną, wysoką kobietą o kruczoczarnych długi włosach. Wiecznie uśmiechnięta rozświetla ponurą rezydencję Asherów. Jest jedyną osobą dla której Carl potrafi okazywać jakiekolwiek pozytywne uczucia, ona z kolei jest jedyną osobą, która takie uczucia potrafi okazywać Cody'emu. Jako jedyna otaczała dziecko miłością, kiedy ojciec jedynie unosił nad nim silną dłoń wnosząc w jego życie same wymagania i obowiązki.
Status społeczny: poniżej przeciętny. Biedny niczym mysz kościelna.
Wygląd:Choć każdy ma swój własny gust, nie byłoby chyba błędem określenie Codella jako przystojnego młodego chłopaka. Jego skóra jest jasna, a włosy ciemnie, czarne niczym węgiel co daje mu uroku, którego niejeden mógłby mu pozazdrościć. Przydługie przeważnie lekko poczochrane kosmyki niemal zawsze opadają mu na twarz, niekiedy przykrywając oczy, skrywając pod ciemną kurtyną szare tęczówki. Z rzadka zdarza się, że chłopak uczesze się, układając włosy w sposób bardziej "modny" stawiając je na żel - wtedy jednak biada każdemu, kto dotknie jego skrupulatnie ułożonej fryzury.
Z postury chłopak raczej nie wyróżnia się z tłumu. Nie jest on ani przesadnie napakowany, ani chuderlawy, nie garbi się, ale też nie chodzi wyprostowany zadzierając nosem o sufit. Nie Jeśli chodzi o to jak się nosi, jest zupełnie przeciętny.
Charakter:Na temat charakteru Asha ( takim mianem określają go bliżsi znajomi - o ile tacy się znajdą ) można by mówić wiele, a mimo wszystko ciężko byłoby go zaszufladkować. Chłopak na pewno jest niezrozumiany. Nikt nie potrafi prawidłowo odczytać jego intencji, choć jak wydaje się jemu samemu, są przecież oczywiste. Cody trzyma się trochę na uboczu. Nie dba zbytnio o innych - to chyba jedyna cecha jaką odziedziczył po ojcu, poza oślim uporem oczywiście. Nie znaczy to jednak, że jest osobą przesiąkniętą cynizmem, która prędzej cię wyśmieje w nieszczęściu niż wyciągnie pomocną dłoń. O nie, co to to nie. Chłopak w gruncie rzeczy jest dobry, jedynie zamknięty w sobie, nie bardzo chce ukazać tę swoją dobroć komukolwiek. Jest indywidualistą, który nigdy nie patrzy na innych, nigdy nie idzie za tłumem. Jego ojciec zawsze narzeka, że Cody nie patrzy w przyszłość. Racja. Ash żyje dniem i szczerze mówiąc, ma gdzieś to co stanie się z nim za rok, miesiąc, a nawet tydzień - dla niego ważne jest tu i teraz.
Zdolność: Manipulacja - Swoją zdolność Cody odziedziczył po ojcu, jak więc można się domyślić, kiedy tylko u chłopaka pojawiły się pierwsze przejawy niezwykłej umiejętność ojciec nie dawał mu spokoju. Niestety u Cody'ego owe przejawy ukazały się niezwykle wcześnie bo już w wieku 5 lat. Od tamtego czasu chłopak nie miał spokoju. Nie było dnia by ojciec nie wymuszał na nim ciężkich ćwiczeń, które wprawią go w posługiwaniu się sztuką manipulacji, przygotują go do odziedziczeniu rodzinnego majątku, kancelarii - chyba właśnie to sprawiło, że Cody tak bardzo znienawidził ojca. Był wolnym duchem, a tymczasem ktoś starał się go stłamsić, odebrać mu wolność i narzucić klatkę, w której Cody wcale nie chciał siedzieć. Jak można się domyślić dzięki ostremu ojcowskiemu treningowi, umiejętność posługiwania się manipulacją innych Cody opanował niemal do perfekcji. Jeszcze nigdy dotąd nie spotkał nikogo (oprócz swego ojca), kto oparłby się jego mocy.
Historia postaci: Codell urodził się w rezydencji na obrzeżach Londynu. Choć data jego porodu była znana długi czas wcześniej jego matka nie znalazła miejsca w szpitalu. Nie nie dlatego, że nie było miejsc, ani nie dlatego, że nie miała tam jak dotrzeć - wszystko przez Oswallta, któy uparł się, że jego wnuk przyjdzie na świat w domu, gdzie narodzili się wszyscy Asherowie. Cóż taka właśnie była jego rodzina. Dziwna i pokręcona... z tradycjami, których chłopak nigdy nie popierał i które najchętniej wyparłby ze swej świadomości. Cody nienawidził swojego domu, podobnie jak nienawidził swojej rodziny, z jednym drobnym ( dosłownie ) wyjątkiem, który stanowiła szczupła, czarnowłosa kobieta, która dała mu życia.
Każdy dzień w domu Asherów wyglądał tak samo. Dni spędzone z matką na nauce, wieczory spoędzone z ojcem na ćwiczeniach. Jedynie noce udawało się Cody'emu spędzać w taki sposób jaki chciał. Niejednokrotnie wymykał się po ciemku z domu, by przeskakując przez płot już jako 11 letni młodzieniec biegać po rozświetlonych ulicach Londynu, poznając życie od tej strony, od której chciał. Dziecinne lata z czasem się skończyły, a wraz z nadejściem, a wraz z nadejściem młodzieńczego wieku nad chłopakiem zawisło jeszcze więcej obowiązków, jeszcze więcej oczekiwań ze strony ojca. Klatka, w które zamykał go ojciec, klatka, której kraty stanowiły tradycje rodzinne i zasady, do których przestrzegania Cody był zmuszony powoli zaczynała utrudniać mu tak normalne czynności niczym oddychanie. Przez to właśnie podjął decyzję by wynieść się z domu. Nie chciał ranić matki więc wyjaśnił jej wszystko w krótkim liście pomiędzy książkami, do których codziennie zaglądała, czytając co dzień te same ulubione wersety. "To ty zawsze powtarzałaś mi, że najważniejsze w życiu jest szczęście. A tu, tu go nie zaznam. Wiesz, że dam sobie radę, na swój sposób, ale dam. Nie martw się o mnie. Jeszcze będziesz ze mnie dumna". Tymi ostatnimi słowami pożegnał więc matkę i udał się w świat.
Sam nie wiedział dlaczego postanowił pójść do szkoły. Może z ciekawości, a może tylko dlatego, że miał na to ochotę, tu mógł znaleźć stały dach nad głową, może jakichś znajomych, a przynajmniej ludzi podobnych do niego. W szkole jego życia wyglądało jednak inaczej niż się spodziewał. Jak zwykle trzymał się na uboczu, starając nie rzucać się w oczy, bo i po co. Przeważnie skrywał się w cieniu tych, którzy lubili robić dookoła siebie szum, ściągając uwagę wszystkich. Jeden raz, kiedy Cody uczęszczał do czwartej klasy odnalazł go jego ojciec. Chciał zmusić Cody'ego by przyjechał do domu zaraz po ukończeniu szkoły, by jednak opanował się i objął rodzinny majątek. Rozpętało się piekło, kolejna z rodzinnych kłótni. Po tym postawiony do muru Cody, przedłużył o rok swój pobyt w szkole, manipulując odpowiednimi członkami dyrekcji, ojciec zaś wydziedziczył syna, pozostawiając go z niczym, otwarcie oznajmiając, że już nie ma żadnego dziecka.
Klasa: V, VI od przyszłego roku szkolnego.
Bractwo: (Uzupełnia Administracja)
Ciekawostki:- uciekł z domu
- Lubi robić innym na złość
- Został zawieszony
- Uczy się w szkole rok dłużej niż powinien
- Ma bliznę, na lewym boku
- ma tatuaż w kształcie obwiązanego wstążką sztyletu tuż nad blizna. Wygląda to w taki sposób jakby ostrze zatopione było w bliźnie.
- został wydziedziczony z rodzinnego majątku, wbrew woli matki.
Narracja: Trzecioosobowa
Orientacja: hetero
London Elite